Co prawda zimy w naszym kraju nie należą do szczególnie surowych, zwłaszcza w ostatnich latach, ale problem z rozładowanym akumulatorem może zdarzyć się każdemu, zwłaszcza gdy auto przez kilka dni postoi na mrozie. W takiej sytuacji zwykle nie pozostaje nic innego jak odpalić pojazd z kabli, przy pomocy sąsiada, taksówki lub pomocy drogowej, lub też wymontować akumulator i podładować go prostownikiem. Co jednak w sytuacji, gdy auto musi być odpalone natychmiast, gdy nie możemy czekać na pomoc lub na naładowanie akumulatora? W takiej sytuacji najlepszy będzie prostownik z rozruchem. Urządzenia tego typu są coraz tańsze, w związku z czym wielu kierowców woli kupić taki typ prostownika, zamiast prostownika klasycznego.

Prostowniki z rozruchem to sprawdzone rozwiązanie na sytuacje kryzysowe. Gdy akumulator stracił pojemność i nie mamy możliwości uruchomienia pojazdu w inny sposób. W praktyce z prostowników tego typu najczęściej korzystają właściciele pojazdów z silnikiem diesla, zwłaszcza właściciele ciężarówek, gdzie inny sposób odpalenia pojazdu jest więcej niż kłopotliwy. Przykładowe miejsce, w którym klasyczny prostownik z rozruchem z pewnością znajdzie zastosowanie to bazy pojazdów ciężarowych, jednostki straży pożarnej, służb ratunkowych, zakłady komunikacji miejskiej itp. Prostownik tego typu okaże się nieocenioną pomocą zwłaszcza wtedy, gdy dana jednostka dysponuje tylko jednym pojazdem. Przykład to poszczególne oddziały Ochotniczej Straży Pożarnej, które dysponują jednym. Takie auto zawsze powinno być w pełni sprawne, a niestety przy większym mrozie wyeksploatowany akumulator może zawieść. W takiej sytuacji prostownik z rozruchem to możliwość awaryjnego odpalenia auta w ciągu kliku minut. A jak wiadomo czas w przypadku działania straży pożarnej czy innego typu służb ratunkowych ma znaczenie pierwszorzędne.

Z prostowników o mniejszej pojemności skorzystać mogą oczywiście także prywatni właściciele pojazdów osobowych. Kupno prostownika z rozruchem pozwoli uniezależnić się od pomocy osób trzecich. Dzięki takiemu prostownikowi zawsze uda nam się uruchomić samochód, nawet w czasie największych mrozów. Nie spóźnimy się do pracy lub na dawno zaplanowane spotkanie. Oczywiście sam rozruch to nie wszystko. Dzięki prostownikowi, zawsze możemy podładować akumulator, na przykład w nocy, gdy nie korzystamy z auta. Dzięki temu nie powinno być już dalszych problemów z rozruchem samochodu, nawet przy utrzymywaniu się niskich temperatur przez dłuższy okres czasu. Oczywiście trzeba pamiętać, że nic nie jest wieczne i kilkuletni akumulator prędzej czy później i tak trzeba będzie wymienić na nowy.